Moja kochana Zuzik odkryła właśnie że zabawki nie zawsze trzyma mama albo tata. Okazało się że ona też potrafi:))
Rozpoczęłyśmy od trzymania grzechotki ale to nie zawsze wychodzi. Grzechotki są ciężkie i łatwo się walnąć w głowę zwłaszcza jeśli się jest taką małą dziewczynką jak Zuzik. Co innego jeśli jest to gryzak wodny, z takim przedmiotem już jest łatwiej, bo troszkę bardziej poręczny:))
W końcu nie chodzi tu o byle co tylko "niekontrolowany jeszcze chwyt".
Nasz Zuzik łobuzik poszła o krok dalej, udaje jej się utrzymać dwoma rękoma swoją miniaturową maskotkę PIESKA LESZKA. Nie tylko ją ściska ale próbuje władować sobie do buzi.
Jaki tego skutek? Ano taki że Piesek Leszek jest wycałowany czyt. wyśliniony za wszystkie czasy, Cały jego pyszczek wygląda jakby długo przebywał na deszczu. Natomiast nasza córunia jest najszczęśliwsza na świecie:) Uśmiecha się od ucha do ucha. Bo w końcu ona też sie potrafi sama bawić, a nie tylko z rodzicami.
Oooo.
Rozpoczęłyśmy od trzymania grzechotki ale to nie zawsze wychodzi. Grzechotki są ciężkie i łatwo się walnąć w głowę zwłaszcza jeśli się jest taką małą dziewczynką jak Zuzik. Co innego jeśli jest to gryzak wodny, z takim przedmiotem już jest łatwiej, bo troszkę bardziej poręczny:))
W końcu nie chodzi tu o byle co tylko "niekontrolowany jeszcze chwyt".
Nasz Zuzik łobuzik poszła o krok dalej, udaje jej się utrzymać dwoma rękoma swoją miniaturową maskotkę PIESKA LESZKA. Nie tylko ją ściska ale próbuje władować sobie do buzi.
Jaki tego skutek? Ano taki że Piesek Leszek jest wycałowany czyt. wyśliniony za wszystkie czasy, Cały jego pyszczek wygląda jakby długo przebywał na deszczu. Natomiast nasza córunia jest najszczęśliwsza na świecie:) Uśmiecha się od ucha do ucha. Bo w końcu ona też sie potrafi sama bawić, a nie tylko z rodzicami.
Oooo.
mam prośbę o zdjęcia Zuzika z pieskiem leszkiem - bo tacy słodcy:)
OdpowiedzUsuń